Wciąż zadajesz sobie te samo pytanie:
CZY MOJE DZIECKO MA TALENT (do rysowania, malowania, tworzenia)?
Widzisz, że lubi spędzać wolny czas pośród ołówków, kredek lub może uczęszcza na jakieś dodatkowe zajęcia plastyczne i zdaje się mu to nigdy nie nudzić, ale ty nadal jednoznacznie nie możesz tego stwierdzić. Po głowie kołaczą Ci się wciąż te same pytania: ma ten talent czy nie? Warto inwestować czas i pieniądze w warsztaty w tym kierunku? I co jeśli jednak jest go pozbawione?
A co jeśli jednak tego talentu nie ma?
Ciekawostką jest, że każdy może być dobrym rysownikiem. Skąd to przekonanie? Jako kilkuletni nauczyciel młodych talentów, mogę śmiało potwierdzić jedną szczególnie bliską mi teorię: każdy w stopniu „dobrym” jest w stanie nauczyć się rysować. Tak, brzmi to co najmniej dziwnie, ale już wyjaśniam: znana teoria głosi, że każdy z nas po poświęcaniu 15 minut dziennie na nowe zainteresowanie, stare się amatorem w tej dziedzinie. Przypuśćmy, że starsza osoba, w którymś momencie swojego życia z nadmiaru czasu zapała chęcią tworzenia profesjonalnych rysunków i przez cały miesiąc będzie poświęcać wspomnianą wcześniej ilość czasu na tę czynność. Słusznie nadamy jej wtedy ten przydomek. Do zawodowca jeszcze daleka droga, ale laikiem już nie jest. Co jeśli 15 minut przerodzi się w godzinę i rocznego praktykowania? Po upływie tego czasu możemy być zdziwieni rezultatami jej pracy. Po 3-4 latach przyswajania wiedzy, ćwiczeń ręki, doskonalenia techniki będzie w stanie narysować niemalże wszystko. Każdy z nas zna to powiedzenie: praktyka czyni mistrza.